Nadszedł ten
wiekopomny dzień, o którym myślałam już chyba od sześciu miesięcy. Obchodzimy
pierwsze urodziny Kici. Nasz Kocurek rośnie. Niedługo może doczekamy się małych
kociaków?
Miałam tyle planów i
pomysłów, że aż nie wiedziałam, od czego zacząć. Zawsze jestem podekscytowana
przy tego typu okazjach. Poprawiło mi to niesamowicie humor. Czuję, że do
czegoś doszłam, sporo już napisałam i jestem coraz bliżej dokończenia tej
historii, choć różnie bywało.
CIEKAWOSTKI
Zacznijmy więc od
ciekawostek, bez których nie wyobrażam sobie żadnej rocznicy. Nie wiem jak Wy,
ale ja bardzo lubię czytać tego typu zestawienia.
1. W pierwotnej wersji
bohaterowie mieli zupełnie inne imiona. Ty był Joey'm, bo miałam wtedy fazę na
to imię, a Iker natomiast Tommy'm (ku czci Tommy'ego Merlyna, dla którego
obejrzałam cały pierwszy sezon Arrow).
Imię Leny zmieniało się wielokrotnie, od Katy (anglojęzyczna wersja mojego
imienia) po Eurekę (ze Łzy od Andera).
2. W pierwszej wersji
(pisanej ręcznie w formie scenariusza przez dziesięcioletnią mnie) „Lena” wcale
nie umarła. Trafiła na Lux, bo zaufała tajemniczej dziewczynie z jagodami,
która zaprowadziła ją do lasu, a potem wepchnęła do portalu. Nie ma to jak
mądre główne bohaterki...
3. Do czego trochę
wstyd się przyznać... nie romans został stworzony dla tej historii, ale ta
historia dla pewnego romansu. Dwie postacie zostały stworzone dla siebie
nawzajem, a potem dopiero pojawiły się Strony, bohaterowie poboczni i cała
reszta. Odnalezienie tej pary nie jest jednak tak banalne, jak mogłoby się
wydawać.
4. Stella umarła z
określonego powodu. Nie dla pogrążenia Leny czy rzucenia kolejnej kłody pod
Milanowe nóżki. Ani nawet dla pokazania, że wojna jest okrutna i nie oszczędza dzieci. Wyjaśnienie w finalnym rozdziale księgi III.
5. Początkowo
planowałam nie wyjawiać tajemnicy związanej z przedziałem Ikera. Chciałam, by
każdy miał swoją wersję, interpretację. Jednak doszłam do wniosku, że to nie
fair. Nie tyle wobec Was, co właśnie wobec niego. Kwestia samobójstwa do ważna
cegiełka do jego charakteru i relacji z dwoma innymi bohaterami. Już niedługo... (Nie kierować się, broń Boże, Ikerowymi lotami, aż tak nie idę w groteskę).
6. Celowo długo nie
wyjawiałam orientacji Ikera. Może nie tyle nie wyjawiałam, co nie mówiłam tego
wprost, trzeba było się domyślać, przez Moriatego, Artura, list, zadanie z
Sępów... A dlaczego? Nie, nie bawię się w zbawianie, bo nie jestem niczyim
sumieniem, by mówić mu o tolerancji (nie, nie znoszę tego określenia)
szanowaniu innych. Częściowo z czystej ciekawości, czy znajdzie się ktoś, kto
nagle przestanie go lubić. No wiecie, Iker taki czuły, miły, dobry facet, a tu,
boom, homoseksualista, teraz go nienawidzę... A częściowo dla dodania geja do
opowiadania.. nie dla dodania geja. Bo orientacja nie definiuje człowieka. To
tylko jakaś część Ikera. Jest przede wszystkim przyjacielem Leny i Ty'a, byłym
Stróżem małej Stelli, samobójcą... a bycie homoseksualistą to taki dodatek, nic
nienormalnego, nic na pierwszym planie.
7. Szansa na
posiadanie odpowiednika to około 50%. Nie zawsze po drugiej Stronie pojawia się
przeciwstawna osoba.
8. Indywidualny dar
posiada jedynie 10% aniołów, niezależnie od gatunku, (np. Milan), natomiast z
Queerami jest na odwrót (tylko 10% z nich nie posiada indywidualnego daru).
9. Po zabiciu Queera
przejmuje się jego moc. Nie
działa to tak w przypadku
aniołów.
10. Jeszcze będzie w
tekście, ale możecie dowiedzieć się tego wcześniej.. Otóż Moriaty nie może się
teleportować, gdyż został pozbawiony tej zdolności przez romans z klientką (Aniołowie Miłości mają zakaz
utrzymywania bliższych stosunków ze śmiertelnikami, którym pomagają).
11. Kiedyś Strony nie
dzieliły się na Lux i Tenebris, ale na Prawą i Lewą (naprawdę nie wiem
dlaczego, spytajcie dziesięcioletnią mnie).
12. Na panelu mam już post roboczy z rozpoczętym rozdziałem 45. i zapowiedzią
księgi III.
MUZYKA
Pamiętam, kiedyś na Cordragon dopasowywałam do postaci piosenki,
które mi się z nimi kojarzą. Trochę się zmieniły, więc stwierdziłam, że fajnie
byłoby to odświeżyć. Tym razem bez tłumaczeń, argumentowanie pozostawiam Wam.
Tylko będzie problem z Ty'em, bo jeszcze nie rozwinął się wątek, który wpłynął
na moją decyzję.
2. Kto to powiedział?
a) To taka odruchowa kurtuazja czy
wyglądam aż tak staro?
b) Najchętniej
poderżnąłbym jej gardło. Większe prawdopodobieństwo, że wyplenimy plugawy ród
Vivere na zawsze.
c) Jeśli się dowiesz, będę musiał cię
zabić.
d) Nie wypiję twojej krwi. Przy
pierwszej okazji zaatakuję z kłami jednego z tych umarlaków plączących się po
korytarzach. Im to żadnej różnicy nie zrobi.
e) Przejście przez próg jeszcze nikogo
nie zabiło.
PARINGI
Pragnę zaprezentować
oficjalne nazwy potencjalnych paringów, by nie było nieporozumień i kłótni, jak
to którąś z par nazywać. Proszę się nie sugerować kolejnością ani niczym innym.
Równie dobrze mogą to być bromanse, prawda? Niektórych można shippować z
całego serca jako przyjaciół czy duet. Kto króluje w Waszych serduszkach na
chwilę obecną?
Iker x Lee (Moriaty) =
Ikerlee
Artur x Iker = Arter
Iker x Lena = Ikena
Milan x Ty = Milty
(jak przetwór mleczny)
Milan x Iker = Milker
(tu to już w ogóle bez komentarza...)
Ty x Maja = Taja
Ty x Blanka
(cierpliwości) = Taka
Ty x Iker = Tyker
Ty x Lena = Tyena
(przy Tenie każdy miał to samo skojarzenie)
Puer x Lena = Puna
Puer x Angeli = Pueli
Ty x Mika = Tika
Iker x Maja = Ikaja
Aleksander x Lena =
Ana
Ty x Aleksander = Teksander
Maja x Aleksander = Mander
WYZWANIE
Miał być konkurs, ale
uważam, że lepiej zorganizować coś takiego później, na większą skalę, z
odpowiednimi wynagrodzeniami i tak dalej. Więc teraz mam tylko dla Was
wyzwanie, możecie się wykazać. Co takie musicie zrobić?
Napisać krótkie
opowiadanie, chociażby lekko opierające się o kanon Kici. Reszta
dowolna. Naprawdę. Totalne AU. Mogą być moje postaci, mogą Wasze, tylko po
prostu w tym świecie. Zamiana ról, Milan na miejscu Leny i na odwrót. Coś z
przeszłością którejś z postaci. Jakiś romans. Coś humorystycznego, może angst?
Mogłoby być naprawdę ciekawie. Przeczytać ff swojego opowiadania. Zawsze o tym
marzyłam. Śmiało pytajcie, jeśli potrzebujecie informacji do swojej pracy. Będę
najszczęśliwsza na świecie. Wysyłajcie prace na: ratajewska.k@interia.pl.
MINIATURKI
Wywiązałam się ze
swojej obietnicy i sama też mam dla Was kilka opowiadań, zupełnie różnych, więc
z pewnością znajdziecie coś dla siebie. Zapraszam do odpowiedniej
zakładki: Akta. Zdecydowałam,
że będę dodawać je partiami, więc na razie dostępne jest tylko jedno, ale cierpliwości... Na drugi ogień pójdzie crossover z Niósł ślepy kulawego.
I tradycyjnie już.
Macie, groszki, jakieś pytania? Śmiało odpowiem. W komentarzach, przy następnym
poście, zależy, ile się tego nazbiera. Będzie mi bardzo miło i ucieszę się z
wszelakich odpowiedzi na zagadki, zapowiedzi napisania pracy na wyzwanie czy
właśnie pytań.
Trzymajcie się. Mam
nadzieję, że już niedługo następna miniaturka i rozdział. :)
Sto lat, kiciu! Żeby rozdziały lekko się pisały i weny autorce nigdy nie brakowało!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ciekawostki. Kilka mnie zaskoczyło, szczególnie ta dotycząca Stelli. Skoro w przyczynach jej śmierci jest jakiś głębszy powód, niż te, które wymieniłaś i które, przyznaję bez bicia, same kształtowały się w mojej łepetynie, to ja już nie mogę się doczekać, aby je poznać!
Co do Ikera... Z moją tolerancją różnie bywa. Staram się, jak mogę, ale pewnych rzeczy zwyczajnie zaakceptować nie potrafię! Na szczęście albo i nie, orientacja seksualna pozostaje mi całkowicie obojętna. To znaczy, niech oni sobie żyją, nikogo szykanować z tego powodu nie zamierzam, a tym bardziej mordować. To nie ona określa człowieka, więc nijak nie wpłynęła również na mój odbiór tej postaci. Ikera po prostu lubię, bo to fajny kolo jest, no!
Muzykę też sobie odsłuchałam. Powiem ci, że część faktycznie budzi skojarzenia z konkretnymi postaciami. Do części muszę jeszcze wrócić wraz z rozwojem fabuły, ale w każdym razie to ciekawe.
Przeczytałam też paringi. Uśmiechnęłam się raz i nie dwa, bo to jednak urocze, a w niektórych przypadkach nawet i zabawne, wiesz?
Czasu jednak mi na zagadki nie starczyło, aby się tak porządnie w nie zagłębić. Ale nie myśl sobie! Ja jeszcze do tego wrócę! Jak tylko ogarnę nieszczęsną ustawę o rachunkowości, która dybie nade mną, jak kat z siekierką. Także mojego filozofowania jeszcze będziesz miała okazję poczytać. Tylko spokojnie, jeszcze nie w tej chwili.
Zajrzę sobie do tych miniaturek, ale to tak jak "patrze wyżej".
Przepraszam, że tak skrótowo i w ogóle, ale nie mogłam nie skomentować chociażby pokrótce w tym cudnym dniu. Jeszcze raz Sto Lat (a może lepiej sto rozdziałów?) dla Koteczka!
Pozdrawiam
Dziękuję w jej imieniu, haha.
UsuńSobie trochę, jak widziałaś, poczekasz, ale mam nadzieję, że będzie warto i rozwiązanie Cię usatysfakcjonuje.
I to jest zdrowe podejście. Iker fajny kolo, więc koniec tematu, hah.
Cieszę się. Chciałam coś innego dodać niż u wszystkich, coś od siebie. Te piosenki naprawdę kojarzą mi się z postaciami.
Haha, nie wątpię, naśmiałam się trochę z przyjaciółką podczas wymyślania nazw.
To czekam, haha, i niech moc będzie z Tobą, bo rachunkowość to dla mnie zło, hehe.
Rozumiem, dziękuję za komentarz i wszystko, hehe. *fanfary
Spokojnej nocy. :)
10000 lat kicia :D
OdpowiedzUsuńZdrówka i rozwoju fabuły i żeby przygoda z pisaniem trwała jak najdłużej :D
Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam :3
Ja jak miałam dziesięć lat, nie tworzyłam nic innego jak romanse z aniołami i krwią XD takie mroczne i wgl XD
Teraz mi zelżało to, ale jednak nadal aniołki na pierwszym miejscu w tematyce ;)
Ciekawa jestem opowiadań :3 mam nadzieję, że weekend uda mi się je przeczytać :3
Te ostatnie zdj z kotami mnie przeraża XD
Strasznie boję się kotów ;___;
Co do zagadek, to wybacz, że nie zrobię ich dziś :C
W środę muszę poprawić spr z matmy, aby nie mieć 1 i uczę się do 23:00 aby się porządnie wyuczyć funkcji liniowych :/
Wpadnę w piąteczek lub weekend :)
Przepraszam, że tak odwlekam i rozdział i urodzinowy pościk, ale szkoła, a zwłaszcza matma mnie wykańczają :{
Napiszę też lepszy i porządniejszy kom odnośnie wszystkiego!!! Dziś przeczytałam jak zobaczyłam pościk z ciekawości i po to, aby złożyć życzenia :3
Jutro by się już nie liczyły :P
PS: Nigdy nie przepraszaj za SPAM. Zwłaszcza jeśli umieściłaś go w odpowiedniej zakładce ;)
PS2: Pisałam tak długo ten kom i czytałam, że kom wyszedł dnia 13.12, bo po północy się opublikowało :v
Pozdrawiam ciepło, weny jak zawsze i wesołych przygotowań do Świąt :3
Ile tu miłości, haha. Mroczne, ale i anielskie z pewnością. Na razie jest jedno, może do weekendu coś się jeszcze pojawi. Haha, oj.
UsuńOch, rozumiem, byle się udało.
Dziękuję, wzajemnie. :)
Słońce, wybacz za takie tempo dodawania. Ale po prostu szlag mnie trafił jak mi się komentarz usunął, no xd W sumie nie wiem, kiedy minął ten rok? Dalej się pamięta Cordragon, mój pierwszy komentarz i w ogóle. Wspomnienia :') Normalnie "Pamiętam to, jakby to było wczoraj..był zwykły dzień. Od tego czasu dostąpiłam zaszczytu zwania się Zombie-szoferem.." Zdradzisz nam, na czym by miały polegać, te małe kociaki?
OdpowiedzUsuńTak kminię, czy ja w wieku dziesięciu lat, już tworzyłam jakieś historię? Szczerze chyba nie xd Więc szacun i tak dalej <3
Katy...Boże jak dobrze, że Lena to Lena, a nie to coś. To takie straszneee. Kelsley - okej. Ale nie to!
A propos mądrej bohaterki, automatycznie myślę o Sakurze z Naruto. Sasek chce ją zabić, a ta dalej ryczy że go kocha. Kochani twórcy, pisarze i kij wie co jeszcze: Apeluję i błagam. Stwórzcie chociaż pozory tego, że płeć żeńska, nie ma takiego płytkiego IQ jak przedstawiacie.
Mówisz, ze strony dzieliły się na prawą i lewą...to chybabym nie poczytała. Ja naprawdę cholernie długo nie kminiłam, która to która i jakbym miała jechać na rowerze i skręcić to pewnie by mnie pięć razy tir przejechał.
Muzykę, muszę muszę, muszę sprawdzić, bo faktycznie się pozmieniała od Cordragon. Chociaż tamtejszy post o twoich ulubionych filmach - u mnie jak najbardziej na topie. Charlie? <3 <3 <3 A propos piosenek, akurat słucham remix'u They Don't Care About Us.
Pozwolisz, że zagadki zostawię na poźniej, bo muszę się bardziej wgłębić? :P Nie chcę tu popisać głupot. No i paringi też muszę dopiero sobie przypomnieć, wiesz jaką krótką pamięć to tych spraw, ma Twój groszek. Przecież wspominałam o tym, w komentarzach już 1838493 razy nie? ^^
Wyzwanie, coś czuję że jeśli u mnie powstanie, to w wersji papierowej <3 Ale naprawdę chcę się przyłożyć, więc muszę sobie wszystko odświeżyć. Słowo miniaturki już dla mnie w ogóle brzmi tak cudnie, że awrrr. Pytania, także przy następnym komentarzu. Więc czekaj na zagadki, ulubione paringi, pytania i wyzywanie jeśli się uda? Mam nadzieję, że nie zrobię takiego poślizgu czasowego jak teraz :*
P.S - apropos paringów, może w końcu nam się uda na konfie ze Scream, hm? :D
Tobie? Wszystko. I wszyscy znamy ten ból. Dlatego na ogół komentuję na laptopie/komputerze, by móc sobie skopiować na wszelki wypadek. Och, tak, ja też pamiętam... szybko zleciało, nawet więcej czasu niż ten nasz roczek tutaj. Och, och... I szczerze mówiąc, nie mam pojęcia... co nie znaczy, że nie będzie kociąt! Kiedyś...
UsuńCo ludzie robili, gdy mieli dziesięć lat... Aż człowiekowi się niezręcznie robi, gdy pomyśli o swoim skurczonym niegdyś nie-niegdyś móżdżku.
To trochę głupie, trochę zabawne, ale dziś też nie znoszę tego imienia... Katy... pospolite, wyświechtane, w ogóle dziwnie brzmiące, jakby niepoważne...
Chociaż pozory, hha. To serio oglądaj "Teen Wolf"! Wiesz, jak tam kobiety kopią facetom tyłki? :) :) :)
Haha, ojej, biedactwo. U mnie filmy też się zmieniły, może nawet bardziej od piosenek.
Oczywiście, nie oczekiwałam szybkich odpowiedzi. I pamiętam, hehe. Ach, ach, nie mogę się doczekać, cokolwiek nie stworzysz. To strasznie miłe! I cudowne!
Nie tracę nadziei. Ale Geoxan to życie...
Dziękuję za komentarz, wszystkie miłe słowa i zapowiedzi. Czekam jeszcze na Ciebie pod "Ikerowymi lotami", bo nikt jeszcze na nie nie wpadł, pewnie czekają na Ciebie, hah. :)
Wszystkiego najlepszego, Kocie! :)
OdpowiedzUsuńZ komentowaniem czegokolwiek i dalszą lekturą Twojego opowiadania chciałam zaczekać do świąt, bo teraz mam bardzo intensywny okres w pracy i nie bardzo mam czas na cokolwiek innego. Dziękuję bardzo za troskę, nawet nie masz pojęcia, jak miło mi się zrobiło po przeczytaniu Twojego komentarza.
Pozdrawiam serdecznie, w piątek już mam wolne, więc postaram się wszystko nadrobić. :)
Hah. Tak postanowiłam napisać, bo u Ciebie na blożku tak długo cisza była... :) Także pozdrawiam.
Usuń