tag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post877687429950379968..comments2023-10-11T14:38:16.323+02:00Comments on Kot z masłem: 10. Kolibry Fenoloftaleinahttp://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-33545415048270277382017-02-23T13:52:44.709+01:002017-02-23T13:52:44.709+01:00Witam. :)
Tak, mówiono mi to już, heh. Dużo bohate...Witam. :)<br />Tak, mówiono mi to już, heh. Dużo bohaterów? Może tak się wydaje na tym etapie, bo w 6 doszły nowe postacie, potem będą praktycznie te same w kółko.<br />Heh, cieszę się, wzajemnie. :)Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-74656873152311687812017-02-23T11:22:56.348+01:002017-02-23T11:22:56.348+01:00Dzisiaj mam dzień w niemal ciągłej drodze, jadę do...Dzisiaj mam dzień w niemal ciągłej drodze, jadę do Lublina, potem wieczorem wracam do domu, więc sobie skopiowałam rozdziały do Worda i czytam w pociągu :)<br />Będę ci to powtarzać to znudzenia, ale naprawdę masz charakterystyczny i oryginalny styl pisania opowiadania. Jest też on trochę ciężki, dlatego naprawdę warto czytać rozdziały jedne za drugimi.<br />Poza tym trochę gubię się w tym, co się dzieje. Najpewniej wina to tego, że miałam takie przerwy z czytaniem. I uważam, że troszkę za dużo tu bohaterów. Mam cholerne problemy z zapamiętywaniem imion, o nazwiskach nie wspomnę.<br />Ale miło się czyta, bardzo szybko i już niedługo skończę 1 część, więc jestem z siebei dumna!<br />Weny, czasu i sprawnego kompa<br />Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy rozdział ;) - reklama musi być!<br />http://granica-olimpu.blogspot.com/2017/02/rozdzia-4.htmlRolakahttps://www.blogger.com/profile/13968816803924971049noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-46135870292568538942016-10-23T14:48:23.569+02:002016-10-23T14:48:23.569+02:00Musiało mi zjeść link, już naprawione.
Chyba łatwi...Musiało mi zjeść link, już naprawione.<br />Chyba łatwiej paść do tyłu, gdy się człowiek boi. Przynajmniej mnie to sprawiłoby mniejszy problem niż takie padanie do przodu. Ech, moi kuzyni też skakali. Akurat mieli szczęście i wyszli bez szwanku.<br />Nie jestem zadowolona z kreacji Stelli. W sumie wiem, czego jej brakuje, ale już za późno, by to zmienić. Nie było miejsca, by poświęcić jej więcej czasu, a potem stwierdziłam, że ta postać nie jest aż tak ważna, by się przejmować. Postaram się z innymi dziećmi, które się pojawią.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-79839894298221711742016-10-23T04:37:54.986+02:002016-10-23T04:37:54.986+02:00To padanie do tyłu... czemu do tyłu? Nie mogła sko...To padanie do tyłu... czemu do tyłu? Nie mogła skoczyć z dachu do przodu? Ja sam bym się nie odważył, mam lęk wysokości, co na budowie raczej mi szkodzi niż pomaga, choć z drugiej strony przez to jestem ostrożniejszy, ale jako dziecko latałem po dachach i się nie bałem. Kto wie, może jako gówniarz miałem mniej wyobraźni. Natomiast mój syn skakał z balkonu na trampolinę... kaskader i tylko palec u nogi raz złamał...<br />Mieli fajną wyżerkę i trochę żałuję, że ta mała siostra nie jest bardziej realna. Brakuje jej czegoś. Mam dzieci małe więc wiem mniej więcej jak się zachowują. Ogólnie mam bardzo dużo kontaktu z dzieciakami (nie mylić z pedofilią). Ten twojej brak życia i takiej... dziecięcości, sposobu myślenia takiego małego człowieka, które mówi co myśli, a nie zawsze myśli jego idą torem takim jak nasz - dorosły tor.Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-72130380934481363012016-10-23T01:30:16.831+02:002016-10-23T01:30:16.831+02:00Chętnie bym przeczytał ocenę, ale nie ma linku :) ...Chętnie bym przeczytał ocenę, ale nie ma linku :) Gdzie mam ją znaleźć?Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-71337779266550975942016-10-20T18:30:23.808+02:002016-10-20T18:30:23.808+02:00Znam to nadrabianie, sama mam tyle zaległości na r...Znam to nadrabianie, sama mam tyle zaległości na różnych blogach, że... ech.<br />A ja uwielbiam owsiankę, heh.<br />Wiem, wiem, co do tego przecinka, musiało mi umknąć. Może powinnam zmienić piętro, cóż, nie mam orientacji w terenie, więc...<br />Również pozdrawiam.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-84153913149867705242016-10-20T18:10:36.426+02:002016-10-20T18:10:36.426+02:00Mam dzisiaj chwilkę wolnego, to nadrabiam dalej. :...Mam dzisiaj chwilkę wolnego, to nadrabiam dalej. :)<br />Pierwsza część była jak dla mnie taka bardzo "normalna", oczywiście w pozytywnym sensie; chwila odskoczni od testów, jasnowidzeń i ucieczek. Z Mają mogę przybić sobie mentalną piątkę: też nie znoszę owsianki. Podobają mi się też relacje między Miką a Milanem, od razu widać, że są rodzeństwem.<br />W drugiej części odniosłam wrażenie, że żaden głos i żadne argumenty nie powstrzymałyby Leny przed skokiem, nawet ten, że musi ona zginąć, żeby pokonać Vivere. I nawet jeśli głos kłamał (choć coś mi mówi, że nie do końca), to na miejscu Leny przemyślałabym sobie wszystko bardzo dokładnie. Ale nic nie mówię, może weźmie Ty'a na przesłuchanie. ;) Sama scena na tym dachu bardzo klimatyczna, podobała mi się.<br />Mam dwie drobne uwagi: po pierwsze "chyba że" nie rozdziela się przecinkiem (podobnie jak "mimo że"). Widziałam gdzieś to na początku. Po drugie - byłam lekko zmieszana w drugiej części: najpierw pisałaś, że Lena jest na wieżowcu, ludzie mrówki itd., a tu nagle okazuje się, że jest co prawda na dachu, ale na wysokości czwartego piętra. Chyba nie taki wysoki ten wieżowiec. ;)<br />Pozdrawiam serdecznie. :)Kvisthttps://www.blogger.com/profile/01472817872478886000noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-6893700421331253342016-09-20T19:21:55.097+02:002016-09-20T19:21:55.097+02:00Kto wie, trwa wojna, więc i o jedzenie się może bę...Kto wie, trwa wojna, więc i o jedzenie się może będą zabijać.xd Różnie to bywa, Milan i Mika długo się nie widzieli, obwiniają siebie nawzajem, różnią się poglądami, ale jednak kochają, co najważniejsze. Wybaczam. Och, przecież skojarzenia są naturalne.<br />Dziękuję za komentarz. :)Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-72418638942977173062016-09-20T19:07:11.688+02:002016-09-20T19:07:11.688+02:00Kurcze, ten Moriaty i to jego apetyt, heh ;p Nie m...Kurcze, ten Moriaty i to jego apetyt, heh ;p Nie mogę, ale on naprawdę mi przypomina Songa - nic, tylko jeść... i tak jeść łakomie, jakby mu to jedzenie chcieli ukraść, heh :D<br />To smutne, że rodzeństwo Montero tak dokuczają się wzajemnie... w szczególności Mika tak naskakuje na tego swojego brata. To bardzo przykre... Owszem, można się od czasu do czasu dogryzać - sama przecież mam siostrę, więc wiem jak to jest - ale żeby aż tak! <br />Fajnie, że chociaż Lena utrzymuje ze swoją siostrą bardzo bliskie stosunki. Aż miło czyta się, jak nasza bohaterka opiekuje się Stellą.<br />No i kolejny test... kolejna próba i naprawdę podziwiam Lenę, że skoczyła! Zaufała, wiedziała, że to wszystko nie jest prawdziwe - ach, i znów mi się "Niezgodna" przypomniała, wybacz ;)<br />BARBARAhttps://www.blogger.com/profile/10155789136650692089noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-27775512125274736062016-08-24T21:37:00.291+02:002016-08-24T21:37:00.291+02:00Cieszę się, taka miała być. Miły przerywnik. Ty i ...Cieszę się, taka miała być. Miły przerywnik. Ty i Iker to nie tylko Twoi ulubieńcy, więc muszą coś w sobie mieć, heh. Lena bywa dość... skrajna. Raz odważna, raz wręcz przeciwnie. <br /><br />Nie tak niebawem, trochę poczekasz. Ale wtedy to będzie mieć naprawdę duże znaczenie.<br /><br />Dziękuję za miłe słowa i odzew. Twoje komentarze bardzo mnie motywują.<br /><br />Do miłego.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-68432930696941520992016-08-24T20:50:34.913+02:002016-08-24T20:50:34.913+02:00Podobała mi się scena ze śniadaniem. Była taka... ...Podobała mi się scena ze śniadaniem. Była taka... zwyczajna. A to dawało chociaż chwilowy odpoczynek po natłoku tych wszystkich informacji i różnych dziwności. <br />Moriaty zdobywa moją sympatię poprzez ten swój niepohamowany apetyt, chociaż na liście najulubieńszych postaci nadal króluje niepodzielnie Ty i Iker. <br />Lena miała niesamowitą odwagę, że mimo wszystko odważyła się skoczyć. To było niesamowite, chociaż stanowiło tylko część testu. Chyba dobrze wróży na przyszłość, skoro zdobyła się na zaufanie względem Ty'a. <br />Wciąż gdzieś w głowie mam kwestię tej przepowiedni. Póki co nie umiem rozszyfrować tej symboliki, ale to pewnie się niebawem wyjaśni. <br />Ogólnie świetny rozdział. Bardzo mi się podobał :) <br />Do miłego!<br />moccahttps://www.blogger.com/profile/15401425634024501769noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-45168025448441078982016-07-04T18:27:38.350+02:002016-07-04T18:27:38.350+02:00Właśnie chodziło o taki miły przerywnik, trochę no...Właśnie chodziło o taki miły przerywnik, trochę normalności przed... burzą. Może potrzebujesz pozytywnych postaci? Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-5004133810251253952016-07-04T17:31:35.931+02:002016-07-04T17:31:35.931+02:00Atmosfera przy tym śniadaniu jest taka – brakuje m...Atmosfera przy tym śniadaniu jest taka – brakuje mi słowa – fajna. Wciąż głodny Moriaty, marudząca Stella, zaspany Milan. Takie urzekający obrazek. Nawet dogryzanie Miki jest w pewien sposób swojskie. Nawet jeżeli rozmowa dotyczy wojny.<br />Ty uderza w stół... i nawet gdy próbuje być poważny, zaraz sam to psuje. Uwielbiam go za to, ale mój pesymizm... chyba rozwiodę się z Ty'em na czas nieokreślony, bo jest dla mnie zbyt pozytywną postacią w tym momencie.<br />Troska Leny o siostrę jest taka... mój zasób słownictwa się zmniejszył, ugh. Tak czy tak, podoba mi się scena przy stole.<br />Kolejna też. Zdałam sobie sprawę, że gdyby mnie odwiedził podobny głos... okej, czasem odwiedza, ale to nie czas na moje odchyły... więc gdyby mnie odwiedził, udałoby mu się mnie zwieść. Może to ja jestem naiwna, jednak doceniam w Lenie to, że ona nie jest, że myśli logicznie.<br />„Tym razem musiałam zrobić podobnie”, a raczej „muszę”, ponieważ opowiadasz w czasie teraźniejszym. Mały błąd.<br />Ostatnie zdanie brzmi dobrze. Z jakiegoś powodu. Może po prostu bardzo lubię Twój styl pisania.asinnerhttps://www.blogger.com/profile/10137087767833670487noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-68994145432509723192016-07-02T12:27:12.318+02:002016-07-02T12:27:12.318+02:00Wybaczyć Potterhead? Zawsze i wszędzie. Corteel......Wybaczyć Potterhead? Zawsze i wszędzie. Corteel... Myślę, co mogłoby to znaczyć. Potrawa to może niezbyt dobre określenie owsianki, hah. Mnie za to zdarza się zwykłe ,,Ty'' czytać ,,taj'', haha. A możesz mi wskazać ten fragment, bo chcę poprawić? Nigdy nie lubiłam Syriusza (Corteen taki wyjątek), ale od jego śmierci do samego końca Zakonu Feniksa zawsze mam łzy w oczach, bo te sceny są takie... epickie. <br />Co z tego, że nie na temat? :)<br />Mój, mój.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-65084393638025301402016-07-02T12:11:43.028+02:002016-07-02T12:11:43.028+02:00Dziękuję niebiosom, że wpadłam na pomysł zapisania...Dziękuję niebiosom, że wpadłam na pomysł zapisania części komentarza w notatniku. Była burza, wyłączyłam laptopa - gruchot ma już ponad 6 lat i w każdym momencie może umrzeć śmiercią naturalną. Wczoraj nawet go nie włączałam (skleroza?) więc opóźniony komentarz z opóźnieniem nadchodzi. Kurdę, w sumie to mogłam to zrobić wczoraj, ale cóz. Pogódź się, że Twój Piksel jest Potterhead i Zakon Feniksa o 20:00 na TVN, nie mógł istnieć bez mojej obecności.<br />Ze mną chyba coś ewidentnie nie tak. Chyba któraś klepka mi uciekła, podczas lekcji geografii - widocznie to jest zaraźliwe. Ach, czujesz tą sympatię do nauczycielki nie? Mówią nie mów hop, dopóki nie skoczysz, ale wydaje mi się, że nigdy nie posunęłabym się do czegoś takiego. Czyli szarpania ucznia za bluzę przez pół klasy, stosując przy tym wykwintne wyzywiska. No ale wracając do sedna. Jestem chyba jedną (jedyną?) czytelniczką tego postu, która pod koniec miała łzy w oczach. Nie pytaj, jak bo kompletnie nie mam pojęcia. Za to dlaczego, chyba mojej kochanej Corteen dało się zauważyć, że Piksel jakoś delikatnie mówiąc nie w sosie. A, przypomniało mi się - ostatnio Wiktoria próbowała powiedzieć twoją "ksywkę" i miałam przy tym niezły ubaw. Ona jest święcie przekonana, że to "Corteel". Brzmi beznadziejnie nie ? xd<br />Taaak, może w końcu przeszłabym do sedna. Ale w sumie zauważyłam, że takie krótkie te komentarze, to będzie w ramach rekompensaty. Pamiętasz, moje komentarze, których zasób słów był maksymalny ? <br />Na początek mam wrażenie, że moja wcześniejsza interpretacja dotycząca symboliki Kolibra przyniosła oczekiwany skutek, czyż nie ? Chyba przybiję mentalną piątkę mojej polonistce (czyt. tak! Olimpiada jednak się do czegoś nadaje). "Dziwi mnie widok tylko jednej potrawy" - być może, to mój tępy móżdżek czegoś tu nie pojmuje, ale zdradzisz nam co to była za potrawa ?<br />Kocham Ty'a - ale o tym może potem. I taka uwaga ode mnie, za każdym razem, zamiast zrozumiem, że to imię i powiem to "taj", czytam jako zwykłe "Ty" i takie...irytujące ? Nie wiem czy to poprawiłaś, ponieważ nie wgłębiam się już w tekst, bo wiem o co chodzi. Ale jak bodajże wyłapałam w którymś komentarzu, w pewnym momencie także dostrzegłam, że nie wiadomo czy była mowa o przyjaciółce czy o Stelli.<br />Nawet ja wyczułam tą niby "dobroć" Miki. Nienawidzę czegoś takiego, doprowadza mnie to do szału. Sytuacja, kiedy Ty uderza w stół, z tym szeptem fascynacji powala mnie na kolana. Przypomina mi się jak czytałam o ojcu który powiedział zięciowi "tknij moją córkę, zrób jej cokolwiek przez co będzie cierpiała, a zabiję cię własnymi rękami i zakopię w Twoim ogródku" - po czym wzniósł za niego toast i z uśmiechem na ustach dodał "Zawsze chciałem to powiedzieć".<br />Polubiłam Milana, a raczej to jak odnosi się do "zagadek". Tylko mi brak odrobiny, albo może jednak większej garści cierpliwości.<br />" Nudzi ci się? Wróżką zostań" - kocham, kocham, kocham ! Corteen wygrałaś tym życie. O drugiej części nie ma co mówić, wspominałam już o niej na początku mojego jakże długiego komentarza xd, a dobrze wiesz, że kocham takie sceny i...uh, brakuje mi słów, żeby trafnie opisać, to co czuję czytając to. Ale moment ten skojarzył mi się akurat z Harrym Potterem i Zakonem Feniksa, a konkretnie końcówką, gdy w Komnacie Tajemnic "wnika w niego" Voldemort, a raczej kontroluje jego myśli i go torturuje. Paradoksalnie najbardziej kocham końcówkę, od momentu kiedy umiera Syriusz (za każdym razem przeżywam to tak samo), przez moment kiedy Czarny Pan nakłania Harrego do zabicia Belatrix, aż po długo wyczekiwany nagłówek w gazecie "sami wiecie kto, powrócił". <br />Twój Piksel. <br />P.S - wiem, że dużo nie na temat...<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-49669534287088009392016-07-02T08:41:38.581+02:002016-07-02T08:41:38.581+02:00Zatem jeszcze przejrzę ten fragment. Dziękuję za s...Zatem jeszcze przejrzę ten fragment. Dziękuję za sugestię.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-866061819912703522016-07-01T22:31:42.799+02:002016-07-01T22:31:42.799+02:00Pierwsza część byłą dla mnie nowa. Podobał mi się ...Pierwsza część byłą dla mnie nowa. Podobał mi się jej zamysł, pokazanie niby banalnej, zwyczajnej czynności, jaką jest wspólne jedzenie posiłku, to dało namiastkę normalnośći i rodizny. No, ale sama tematyka rozmów niestety już nie... Ogólnie całkiem przyjemny fragment, tylko że z powodu sporej ilości bohaterów i znów nie zawsze dobrego oddzielania akapitów miałam przez chwilę wrażenie, ze mówimy o Majce, a nie o Stelli, a potem w dialogu też było różnie. Jednak podoba mi się sam fakt, że ta rozmowa trzymała w napięciu i że co nieco wyjaśniła oraz sprawiła, że sama bohaterka ma kolejne pytania, na które, mam nadzieję, uzyska odpowiedź. <br />Co do drugiej części, już ją w dużej mierze czytałam, już na Cordragonie była dobra, ale tutaj jest jeszcze lepsza, dzięki zakończeniu. Bardzo podoba mi się znaczenie tego testu, to,że dziewczyna zaufała Ty'owi, nawet jeśli sporo informacji jeszcze nie posiada. No i oczywiste nawiążanie do miejsca, w którym się znajduje. Bardzo dobry fragment.<br />A, proszę, zmień na początku to "nagminne" na coś innego.<br />Zapraszam serdecznie na niezaleznosc-hp.blogspot.com i czekam na nowość.Condawiramurshttps://www.blogger.com/profile/09448421131348444538noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-44397449992377461482016-06-30T18:44:47.295+02:002016-06-30T18:44:47.295+02:00Nic się nie stało oczywiście. Nie chodzi przecież ...Nic się nie stało oczywiście. Nie chodzi przecież o bycie na bieżąco, ja nie z tych. Może, może... Wszyscy kochają Ty'a, hah. Również pozdrawiam.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-28169783432992561542016-06-30T14:50:24.746+02:002016-06-30T14:50:24.746+02:00Trochę narobiłam sobie zaległości u Ciebie, ale ju...Trochę narobiłam sobie zaległości u Ciebie, ale już wszystko nadrobiłam. Zastanawiałam się, o co dokładnie może chodzić z tymi tytułami rozdziałów, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Jedyne, co zwróciło moją uwagę, to że pod koniec będą sępy i kruki, więc może któremuś z głównych bohaterów stanie się coś złego..?<br /><br />Na miejscu Leny nie byłabym w stanie skoczyć, nawet gdybym wiedziała, że to tylko test i że i tak już jestem martwa. Mimo wszystko nie miałabym w sobie takiej odwagi. <br />A Ty wciąż pozostaje moim numerem jeden w tym opowiadaniu. <br /><br />Pozdrawiam<br />j-majkowskaJ. Majkowskahttps://www.blogger.com/profile/08906310140337551292noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-24480844298037442682016-06-30T10:37:12.429+02:002016-06-30T10:37:12.429+02:00Witam. Naprawdę? Ja ciągle na nią trafiam.Witam. Naprawdę? Ja ciągle na nią trafiam.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-66369710429337011602016-06-30T09:03:58.616+02:002016-06-30T09:03:58.616+02:00Hej!
Fajnie piszesz. Jest ciekawie, pojawiła się t...Hej!<br />Fajnie piszesz. Jest ciekawie, pojawiła się także chwila napięcia w momencie, kiedy to miała skoczyć. Ciekawe, czy rzeczywiście złapią ją.<br />Pierwszy raz spotykam się z narracją pierwszoosobową w opowiadaniu, co idzie na plus :)<br /><br />kupuaola.blogspot.comArtemishttps://www.blogger.com/profile/01325907396957072991noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-16635035095654722522016-06-27T22:05:51.082+02:002016-06-27T22:05:51.082+02:00Witam, nic się oczywiście nie stało. To chyba dobr...Witam, nic się oczywiście nie stało. To chyba dobrze, że Cię zamurowało, heh. Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-57654285230303466772016-06-27T21:56:44.708+02:002016-06-27T21:56:44.708+02:00Hey!
Przepraszam, że tak późno :)
Przeczytałam ro...Hey! <br />Przepraszam, że tak późno :)<br />Przeczytałam rodział wcześniej ale nie wiedziałam co napisać.<br />W sumie to teraz też nie wiem. <br />Rozdział genialny! <br />Zamurowało mnie ^^<br />Z niecierpliwością czekam na next! <br /><br />Vicky ❤Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18265987455541546888noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-75348951106047192312016-06-27T11:52:18.945+02:002016-06-27T11:52:18.945+02:00Dziękuję, przyda się.Dziękuję, przyda się.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6223796355832961911.post-57194377137433608642016-06-27T11:26:49.757+02:002016-06-27T11:26:49.757+02:00Podoba mi się styl pisania. Fajnie, że tekst jest ...Podoba mi się styl pisania. Fajnie, że tekst jest wyjustowany, ładnie i profesjonalnie wygląda <3<br />Powodzenia w dalszym blogowaniu. I dużo natchnienia :)<br />http://kinga-wajman.blogspot.com/Kinga Wajmanhttps://www.blogger.com/profile/10306577634603633226noreply@blogger.com